Mikołaj z Ryńska (ur. ok. 1360 w Ryńsku, zm. maj 1411 w Grudziądzu) był rycerzem, chorążym Ziemi Chełmińskiej w państwie krzyżackim, jednym z założycieli i przywódców bractwa rycerskiego zwanego Twarzystwem Jaszczurczym (1397 r.). Za jego symbol przyjęto jaszczurkę. Celem bractwa była obrona przed bezprawiem Zakonu Krzyżackiego.
Jako lojalny poddany państwa krzyżackiego uczestniczył w krzyżackich wyprawach na Żmudź w 1402 r., Gotlandię w 1404 r., a w sierpniu 1409 r., w pierwszej fazie tzw. wielkiej wojny polsko-krzyżackiej (1409-1411) - na Ziemię Dobrzyńską. Brał udział w spotkaniach wielkiego mistrza krzyżackego Konrada von Jungingenach z polskim królem Władysławem Jagiełłą w Toruniu (1402 r.) i w Kownie (1408 r.).
Dopiero w trakcie bitwy pod Grunwaldem w 1410 r. Mikołaj, jak pisze Jan Długosz postąpił "niezbyt wiernie", gdy jako chorąży Ziemi Chełmińskiej opuścił chorągiew, dając tym sygnał rycerstwu chełmińskiemu do kapitulacji - trzeźwo oceniając bezsensowność dalszej walki. Wg opisu kronikarza krzyżackiego Johana Posilge, miało to miejsce już po zabiciu wielkiego mistrza krzyżackiego i zdobyciu przez Polaków chorągwi wielkiego mistrza i Zakonu krzyżackiego.
Mikołaj oskarżony przez Krzyżaków o zdradę zbiegł do Polski (na Ziemię Dobrzyńską, do posiadłości biskupa kujawskiego w Ciechocinie), a w odwecie Krzyżacy spustoszyli jego rodowe dobra w Ryńsku. Zakonnicy planowali nawet akcję porwania Mikołaja z zamku w Ciechocinie.
Powrócił jednak po niedługim czasie, bo pod koniec listopada 1410 r., chcąc oczyścić się z zarzutu zdrady, otrzymując gwarancje bezpieczeństwa ze strony komtura toruńskiego Eberharda von Wallenfels. Otrzymał też poparcie wójta krzyżackiego Heinricha Holta z Lipienka, który pod koniec stycznia 1411 r. pisał do wielkiego mistrza, że jest przekonany o niewinności chełmińskiego rycerza i że jest on nadal bardzo pożyteczny dla Zakonu i przydatny we wszystkich jego sprawach.
Jednak w połowie maja 1411 r. wielki mistrz Heinrich von Plauen nakazał pojmać Mikołaja z Ryńska, którego aresztowano na zamku w Lipienku w czasie uczty, na którą podstępnie zaprosił go Heinrich Holt. Było to jawnym złamaniem 16. punktu I pokoju toruńskiego z lutego 1411 r., gwarantującego prawo powrotu i amnestię dla zbiegów zarówno krzyżackich, jak i polskich.
Mikołaja przewieziono na zamek w Grudziądzu. Po czterech dniach bez sądu i udzielenia ostatnich sakramentów został ścięty na rynku w Grudziądzu.
. |